• Od średniowiecza do rozbiorów

        • Historia Pokrzydowa nierozerwalnie związana była z krzyżackim komturstwem w Brodnicy. Jednak krzyżaccy właściciele doprowadzali do zniszczeń wsi i licznych nadużyć w stosunku do mieszkańców.

           

           

          Najstarsze wzmianki na temat Pokrzydowa pochodzą dopiero z początku XV wieku. Zapiski powstały w okresie tak zwanej wojny głodowej (1414 - 1418 r.) między Rzeczpospolitą a Zakonem Krzyżackim, która znalazła finał w nieudanym oblężeniu zamku krzyżackiego w Brodnicy przez wojska Jagiełły. Likwidując furaż dla koni i możliwość zaopatrzenia wojsk polskich w żywność, zakonnicy dokonali zniszczeń wielu okolicznych wsi. Zapasy zgromadzone przez chłopów albo zostały zwiezione do brodnickiego zamku, albo strawił je ogień. Prawdopodobnie taką politykę zastosowano także w stosunku do mieszkańców Pokrzydowa tym bardziej, że właśnie przez tereny tej wsi w czasie wspomnianej wojny przechodziły krzyżackie wojska z Brodnicy, chcąc wspomóc krzyżacką załogę zamku w Kurzętniku. Silne obwarowanie zamku oraz obsadzenie go liczną załogą miało swoje uzasadnienie. Otóż zapewne za sprawą swoich szpiegów Krzyżacy zostali poinformowani, że właśnie w okolicach Kurzętnika Polacy przekroczą Drwęcę. Liczna załoga Kurzętnika miała zapewne utrudniać im przeprawę, a następnie stać się pierwszym trudnym do zdobycia celem dla wojsk Jagiełły. Tymczasem Polacy dowiedziawszy się o obwarowaniu Kurzętnika, porzucili plan przeprawy w tym rejonie i wycofali się pod Lidzbark i Działdowo.

           

          Oczyszczając przedpola z żywności, Krzyżacy w tym okresie zniszczyli wiele okolicznych miejscowości, w tym również Pokrzydowo. Straty wsi były znaczne. Wyceniono je na 800 grzywien, a dóbr kościelnych na 100 (1 grzywna równała się od 153 do około 200 gram srebra). Na skutek podobnych strat mieszkańcy pobliskiego Zbiczna na własną prośbę doczekali się nawet zmniejszenia dotychczasowych danin. Brodnicki komtur Mikołaj von Nikretiz zgodził się na tę prośbę, a jednocześnie w 1428 roku dokonał ponownej lokacji wsi na prawie chełmińskim. Sprowadzeni zostali nowi osadnicy, którzy mieli podźwignąć wieś z gospodarczego upadku. Wkrótce zmieniono także dotychczasowe powinności mieszkańców na czynsz pieniężny. Nie ma co prawda bezpośrednich wzmianek na temat wydania podobnego aktu dla Pokrzydowa. Można jednak przyjąć, że dla odbudowy tej wsi komtur von Nikretiz również zadbał o sprowadzenie osadników. Z czasem wprowadzono dla mieszkańców wsi także czynsz pieniężny Wzmianka z lat 1437-38 wspomina bowiem, że Pokrzydowo ( ówczesna nazwa brzmiała Gottetelar, Gottersfelde lub Gottfridsfelde – Pole Bogów) było już wówczas kościelną wsią na prawach czynszowych należącą do brodnickiego komturstwa krzyżackiego. Chłopi uprawiali 50 – 60 łanów ziemi ( czyli około 840-1008 ha), z których po cztery (po 67,2 ha) należały do plebana i sołtysa. Zapewne z czasem na skutek narastających trudności finansowych Zakonu, również mieszkańcy Gottetelar zostali obłożeni podwyżkami czynszów, jak to się działo w wielu wsiach krzyżackich. Sytuacja napięcia trwała aż do zakończenia tzw. wojny trzynastoletniej (1454-1466) z Polską, kiedy to wojska Kazimierza Jagiellończyka dokonały przyłączenia wielu terenów krzyżackich, w tym i Pokrzydowa do państwa polskiego. Administracyjnie wieś została uznana za własność królewską i włączona do województwa chełmińskiego i starostwa brodnickiego.

           

          Wieś w dobie wojen XVII wieku

           

          W 1655 roku, a więc w czasie rozpoczęcia jednej z najkrwawszych i wyniszczających wojen w XVII wieku w Polsce, na terenie Pokrzydowa mieszkało około 5 gburów, czyli pełnorolnych chłopów z własnym inwentarzem. Po „potopie szwedzkim”, który trwał w latach 1655-1660 w tej wsi spisano w 1664 roku łącznie 5 gburów i 2 ogrodników, czyli zubożałych chłopów bez ziemi lub małorolnych z nielicznym inwentarzem, utrzymujących się z pracy w folwarkach lub z pracy najemnej u bogatych gburów. Pracował tam także karczmarz. Dokumenty źródłowe wymieniają ponadto bednarza, który wyrabiał z drewna m.in. beczki, kadzie, wiadra, balie, cebrzyki, itp. Jego wyroby wytwarzane były na potrzeby starostów, rezydujących w brodnickim zamku. Pracował tam także smolnik, karczujący lasy w okolicach wsi. Z obalonych w borze drzew łupał on deski, klepki i gonty oraz wypalał drewniane kloce na węgiel drzewny, z którego następnie wytapiał smołę. Uzyskiwany przy okazji popiół drzewny był ługowany – po odparowaniu wody pozostałą masę prażono w piecu i wyrabiano potaż (ług). Jak można się domyślać ługu potrzebowali chociażby sukiennicy, którzy barwili tkaniny w pobliskim foluszu w Grzmięcy. Od wytopionej smoły smolnik odprowadzał do starościńskiej kasy 130 florenów, z uprawianej włoki 10 florenów i z użytkowania tak zwanych ról pustych – 18 florenów.

           

          Sytuacja mieszkańców w XVIII wieku

           

          Źródła z 1738 roku wymieniają już 9 gburów mieszkających w Pokrzydowie. Uprawiali oni wówczas 289 morgów ziemi (161,84 ha) i opłacali podobnie jak inni mieszkańcy starostwa m.in. dziesięcinę (po jednym korcu żyta i owsa z jednej włoki) dla plebana tutejszego kościoła. Starostom płacono w tym czasie podatek pogłówny (podatek powszechny „od głowy” na utrzymanie wojsk) i hibernowy (początkowo był to obowiązek kwaterowania i żywienia wojsk zimą, który następnie przekształcono w stały podatek oddawany do dyspozycji hetmanom). Do tego dochodziła też tak zwana dań osepna (część podatku płacona w zbożu). Pod względem wysokości opłat podatku pogłównego Pokrzydowo w starostwie brodnickim na 35 wsi (z koloniami) zajmowało 14 miejsce ( Zbiczno zajmowało miejsce 15).

          W roku 1772 Pokrzydowo w wyniku I rozbioru Polski dostało się na 123 lata pod pruskie panowanie. Badacz dziejów tego okresu Hans Plehn nie przytacza jednak jakichkolwiek danych, pozwalających odpowiedzieć na pytanie jaki areał i jaka liczba ludności istniały w Pokrzydowie w 1773 roku. Przetrwały jednak wzmianki na temat sprowadzenia na te tereny nowych osadników, którzy wraz z  potomkami żyli tu jeszcze w XIX wieku. W 1816 roku w Pokrzydowie powstała szkoła. W 1868 roku, czyli dwa lata po budowie murowanego kościoła (w obecnym stanie) wieś liczyła 354 mieszkańców, w tym 319 katolików i 35 ewangelików. Stały tu 63 budynki, w tym 34 domy mieszkalne.

          Wierni wyznania rzymskokatolickiego uczęszczali na nabożeństwa do tutejszej świątyni, natomiast ewangelicy w obrębie wsi posiadali jedynie swój cmentarz o powierzchni 0,05 ha. Został on założony około 1910 roku na południe od wsi po prawej stronie szosy do Jajkowa. Ewangelicy swoją bożnicę posiadali w Brodnicy. Nie można wykluczyć jednak, że na msze mogli udawać się także do ewangelickiej świątyni w Szafarni koło Tereszewa.

           

           

           

          Pokrzydowo w dokumentach źródłowych z lat 1664, 1738 i 1765

           

          Przez cały XVIII wiek liczba gospodarstw w Pokrzydowie nie zmieniała się. Dziewięć majątków chłopskich kilkakrotnie zmieniało swoich właścicieli prawdopodobnie na skutek sprzedaży lub w wyniku zawieranych małżeństw. . Synowie chłopscy i nowi osadnicy zmuszeni byli karczować lasy i zakładać nowe kolonie na terenach dotąd niezamieszkałych.

           

          W 1655 roku, a więc w czasie rozpoczęcia jednej z najkrwawszych i wyniszczających wojen w XVII wieku w Polsce, na terenie Pokrzydowa mieszkało około 5 gburów, czyli pełnorolnych chłopów z własnym inwentarzem. Po „potopie szwedzkim”, który trwał w latach 1655-1660 w tej wsi spisano w 1664 roku łącznie 5 gburów i 2 ogrodników, czyli zubożałych chłopów bez ziemi lub małorolnych z nielicznym inwentarzem, utrzymujących się z pracy w folwarkach lub z pracy najemnej u bogatych gburów. Mieszkał tam także karczmarz.

          Dokumenty źródłowe wymieniają ponadto bednarza, który wyrabiał z drewna m.in. beczki, kadzie, wiadra, balie, cebrzyki, itp. Jego wyroby wytwarzane były na potrzeby starostów, rezydujących w brodnickim zamku. Pracował tam także smolnik, karczujący lasy w okolicach wsi. Z obalonych w borze drzew łupał on deski, klepki i gonty oraz wypalał drewniane kloce na węgiel drzewny, z którego następnie wytapiał smołę. Uzyskiwany przy okazji popiół drzewny był ługowany – po odparowaniu wody pozostałą masę prażono w piecu i wyrabiano potaż (ług). Jak można się domyślać ługu potrzebowali chociażby brodniccy sukiennicy, którzy barwili tkaniny m.in. w pobliskim foluszu w Grzmięcy.

           

          Gospodarstwa mieszkańców w pierwszej połowie XVIII wieku

           

          W pierwszej połowie XVIII wieku wieś Pokrzydowo graniczyła m.in. ze Szramowem i Bachotkiem (czy jak wówczas mówiono Bochotkiem lub Bochotem). W Pokrzydowie mieszkało dziewięć rodzin chłopskich (gburskich). Gospodarzami w tym czasie byli: Stanisław Dudayski, który obrabiał areał ponad 35 morgów, Jan Kapteyna (ponad 33 morgi), Łukasz Kozłowski (ponad 18 morgów), Jan Januszewski (ponad 32 morgi), Łukasz Ruciński (32,5 morga), Jędrzej Gburkowski (około 20 morgów), Jakub Jakubowicz (32,5 morga), Michałowa Jakubkowa (około 32 morgów) oraz karczmarz Adam Figurski, który oprócz swoich blisko 18 morgów uprawiał także 15 morgów należących do karczmy. Zamieszkiwał on małą chatę, do której przylegał pusty ogród.

          Łączny areał gruntów ornych w Pokrzydowie w roku 1738 wynosił 289 morgów ziemi (161,84 ha), z czego chłopi opłacali stały podatek w wysokości 1 tynfa od 1 morga. Obowiązkiem chłopów z Pokrzydowa było oddawanie po 9 gąsiorów i 18 kapłonów na starościński stół lub zamiast tego uiszczanie opłaty w wysokości 1 2/3 tynfa. Do tego dochodziła tak zwana dań osepna, podatek pogłówny (podatek powszechny „od głowy” na utrzymanie wojsk) i hibernowy (początkowo był to obowiązek kwaterowania i żywienia wojsk zimą, który następnie przekształcono w stały podatek oddawany do dyspozycji hetmanom).

          Oprócz wymienionych wyżej gospodarzy w Pokrzydowie mieszkało w tym czasie siedmiu komorników, czyli niepełnorolnych chłopów z nielicznym inwentarzem, utrzymujących się albo w pracy w dworze, albo u bogatych gburów. Wzmianka źródłowa nie podaje jednak czy posiadali oni własne domy, czy byli kątnikami i w zamian za komorę i dach nad głową pracowali u tego, kto zapewnił im schronienie. Wśród tych komorników było pięciu zubożałych chłopów, krawcowa oraz pewien kramarz. W związku z tym, że liczba komorników na terenie całego starostwa była znaczna, także na nich starostowie nałożyli pewne powinności: „... każdy 3 dni we żniwa powinien odrobić, od innych czynszów y szarwarków wolny...”.

           

          Kto mieszkał w Pokrzydowie w roku 1765?

           

          Źródła z 1765 roku wymieniają również 9 rodzin chłopskich mieszkających w Pokrzydowie. Pełnorolnymi gospodarzami byli w tym czasie: 1) Walenty Błaszkiewicz, który uprawiał ponad 36 morgów ziemi, 2) Jan Kapteyna (posiadał starą chałupę, stodołę, i szachulcową szopę, hodował 2 woły, 1 konia, 1 krowę i 1 jałówkę, obsiewał 32 morgi gruntu), 3) Bartłomiej Figurski (posiadał podobne gospodarstwo i wielkość inwentarza, obsiewał 40 morgów ), 4) Kazimierz Czołkowski ( posiadał starą chałupę, stodołę, szopę, dachy budynków wymagały napraw; hodował po 2 woły, konie i krowy i 1 jałówkę; obsiewał 37,5 morga), 5) „Jakub Kapteyna ma chałupę podpartą, stodołę i szopę w szachulec stare, dachy złe; wołów ma 2, koni 2, krowę 1; sieje mrg 24”,6) Paweł- kowal („chałupę dopiero stawia w szachulec, stodoła w szachulec dobra, dach dobry; wołów 2, konia 1, krowę 1, sieje mrg. 27 ¼”), 7) Jan Kozłowski (obsiewał 30 morgów), 8) Jan Krasiński- karczmarz (oprócz morgów karczemnych obsiewał 19 ¾ morga), 9) Tomasz Kapteyna ( „ma chałupę, stodołę, szopę w szachulec stare, dachy ladaco; wołów 2, koni 2, krowę 1, sieje mrg. 37 ¼.”).

          W obrębie wsi Pokrzydowo istniał w tym czasie „folwarczek”, który nadał starosta Wojciech Pląskowski i jego żona Rozalia z Czapskich małżonkom Adamowi i Agnieszce Figurskim. Kontrakt emfiteutyczny został podpisany na 40 lat. Zgoda króla Augusta III została podpisana 11 grudnia 1754 roku w Warszawie. W tym majątku wysiewano około 30 korców żyta i hodowano stado 50 sztuk owiec. W zagrodach hodowano także inwentarz w postaci 6 wołów, 4 koni, 4 krów i 3 jałówki, ponadto „ na tym folwarczku jest pomieszkanie[budynek mieszkalny], stodoła, szopa i stajnia w szachulec, nowo wybudowane, ze wszystkim porządnie (...) jest też chałupka dla mieszkańca w szachulec, który zarabia”.



          Tekst Radosław Stawski